Malina to jeden z najchętniej uprawianych krzewów owocowych w przydomowych ogrodach i na działkach. Roślina ceniona jest przede wszystkim za liczne właściwości zdrowotne. Owoce malin stanowią cenne źródło witamin i minerałów, niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Maliny nie mają zbyt wygórowanych wymagań, jeśli chodzi o ich uprawę. Jednym z najważniejszych zabiegów, który warto regularnie przeprowadzać jest niewątpliwie nawożenie. Dzięki temu będziemy mogli cieszyć się obfitymi plonami. Czym nawozić maliny i kiedy to robić? Na to i wiele innych pytań odpowiemy w poniższym poradniku!
Nawożenie malin – dlaczego warto?
Do prawidłowego rozwoju maliny potrzebują odpowiedniej dawki składników odżywczych. Z roku na rok ich plenność staje się coraz mniejsza, a owoce mniej soczyste i smaczne. Dlatego też warto zainwestować w wysokiej jakości nawóz, by móc cieszyć się dobrymi plonami. Nawożenie poprawia żyzność oraz strukturę gleby, z której rośliny intensywnie pobierają składniki odżywcze. To pozwala im bujnie kwitnąć i wydawać atrakcyjne, smaczne owoce. Odpowiednie nawożenie malin wzmacnia ich naturalną odporność. Rośliny są w stanie samodzielnie zapobiegać zarówno chorobom, jak i atakom szkodników.
Czym najlepiej nawozić maliny?
Wapń
Wapń to pierwiastek niezbędny do prawidłowego rozwoju roślin ogrodniczych. Jego niedobór objawia się m.in zamieraniem stożków wzrostu, a także żółknięciem i zasychaniem liści. Zaopatrzenie gleby w odpowiednią dawkę wapnia gwarantuje prawidłowy rozwój systemu korzeniowego, pędów, liści oraz owoców. Należy wiedzieć, iż składnik ten pod wpływem opadów deszczu przenika do głębszych warstw gleby, skąd jego pobieranie jest znacznie utrudnione. Z tego względu należy zadbać o regularne nawożenie gleby wapniem.
Nawożenie wapniem to bardzo ważny proces w uprawie malin. Taki zabieg przeprowadza się co trzy lub cztery lata. Optymalna dawka powinna wynosić od 700 do 1500 kg na hektar (w zależności od odczynu pH gleby). Nawóz wapniowy można z powodzeniem stosować co roku. W takiej sytuacji dawka powinna oscylować w granicach 200-300 kg na hektar. Warto nadmienić, że taki nawóz można również stosować dolistnie – najlepiej od początku kwitnienia do zawiązania pierwszych owoców.
Potas
Kolejnym ważnym składnikiem w uprawie malin jest potas. Niedobór tego pierwiastka powoduje żółknięcie i zasychanie brzegów liści (zwłaszcza w dolnych partiach krzewów). Nawożenie potasem należy rozpocząć w trzecim roku po założeniu plantacji. Jeśli chodzi o dawki, należy wziąć pod uwagę przede wszystkim zasobność gleby. W przypadku, gdy jest ona niska, optymalną wartością będzie 80-120 kilogramów nawozu na hektar. Natomiast, gdy podłoże jest średnio zasobne w składniki pokarmowe, warto rozważyć dawkę od 50 do 80 kg/ha.
Trzeba mieć na uwadze, iż maliny są wyjątkowo wrażliwe na chlor zawarty w soli potasowej. Dlatego też zaleca się stosowanie nawozów bezchlorkowych – siarczanu bądź azotanu potasu. Nawożenie malin potasem warto przeprowadzić jesienią – tak, by nie utrudniać roślinom pobierania wapnia i magnezu, które z reguły stosuje się na początku sezonu.
Magnez
Malina do prawidłowego wzrostu musi mieć zapewnioną odpowiednią dawkę magnezu. Niestety, często obserwuje się niedobory tego pierwiastka, ujawniające się głównie na starszych liściach. Mają one postać chloroz międzynaczyniowych. Z czasem przekształcają się w nekrozę. Niedobory magnezu często mają związek z zastosowaniem zbyt dużej dawki nawozu potasowego. Jak się okazuje, może to poważnie zaszkodzić naszej uprawie, dlatego niezwykle istotne jest zachowanie optymalnego stosunku pomiędzy tymi dwoma składnikami.
Podczas kwitnienia maliny pobierają spore ilości magnezu. Z tego względu niezwykle ważne jest uzupełnianie tego pierwiastka. Dawka magnezu powinna wynosić od 40 do nawet 120 kilogramów na hektar. W sytuacji, gdy mamy pewność, że zawartość magnezu w glebie jest optymalna, najlepsza będzie dawka od 30 do 50 kg mg/ha.
Obornik
Obornik jest naturalnym nawozem, otrzymywanym z odchodów bydlęcych połączonych ze ściółką. Zawiera mnóstwo cennych składników odżywczych, niezbędnych do poprawy struktury gleby, a co za tym idzie – prawidłowego rozwoju roślin. Obornik warto zastosować jeszcze przed założeniem plantacji malin. Naturalny nawóz warto dokładnie wymieszać z podłożem. Dzięki temu rośliny będą mogły intensywnie się rozwijać i rodzić duże, smakowite owoce.
Malina Delniwa w doniczce
Malina Polana w doniczce
Malina Polka w doniczce
Malina czarna Bristol w doniczce
Kiedy nawozić maliny?
Kiedy nawozić maliny? To pytanie z pewnością zadaje sobie niejeden ogrodnik. Otóż, pierwsze nawożenie najlepiej przeprowadzić wczesną wiosną. Zapewni to dobry start roślinom. Wiosną stosuje się głównie nawozy azotowe w trzech dawkach, po jednej w marcu, kwietniu i maju. Ich głównym zadaniem jest dostarczenie glebie cennych składników odżywczych. W drugiej dawce nawożenia można z powodzeniem zastosować nawóz mineralny. Ma on korzystny wpływ na odmiany letnie, tj. Sokolica, Black Jevel, Bristol, Valentina, czy Laszka, które nie potrzebują bardzo wysokiego nawożenia.
Jesienią szczególnie ważne jest zasilanie fosforem oraz potasem. Pierwiastki te pomogą roślinom przygotować się do zimowego spoczynku, a także przygotują je na kolejny sezon. Jeżeli chodzi o odmiany jesienne, zaliczamy do nich Delniwę, Polkę, Jantar, Polanę czy Polonez. W przypadku odmian jesiennych stosuje się nawożenie posypowe.
Nawożenie malin – o czym trzeba pamiętać?
- Maliny bardzo dobrze reagują na nawożenie organiczne, azotowe czy fosforowe.
- Dzięki odpowiednio dobranym nawozom, maliny w trakcie jednego sezonu będą w stanie wydać obfite plony.
- Stosowanie nawozów przekłada się nie tylko na piękny wygląd roślin, ale również pozwala budować jakość owoców.
- Przed posadzeniem malin warto wykonać nawożenie obornikiem.
- Naturalne nawozy azotowe wysiewa się najwcześniej (wczesną wiosną), zaś później nawozy potasowe i fosforowe.
- Bardzo ważne jest dokarmianie dolistne roślin. To również ma bardzo duży wpływ na plonowanie.
Czego nie robić podczas nawożenia malin?
Podczas nawożenia malin nie należy stosować zbyt dużej dawki nawozu potasowego. Dlaczego? Ponieważ, tak jak zostało wspomniane, utrudnia on pobieranie przez roślinę wapnia i magnezu – składników, które mają kluczowe znaczenie dla prawidłowego rozwoju rośliny. Zbyt wysokie stężenie potasu prowadzi także do zasolenia gleby, jak również znacznego obniżenia wartości przechowalniczej owoców.
Nawozów mineralnych nie możemy stosować na glebach pokrytych śniegiem, zamarzniętych, czy zalanych wodą. Z zasilania należy także zrezygnować podczas opadów deszczu.
Podsumowanie
W obecnych czasach wielu ogrodników decyduje się na uprawę malin. Nic dziwnego – te niewielkie krzewy owocowe nie wymagają szczególnej pielęgnacji. Oczywiście, nie możemy zapomnieć o regularnym nawożeniu malin – w końcu rośliny do prawidłowego wzrostu potrzebują określonej ilości składników pokarmowych. Do tego celu najlepiej sprawdzą się wysokiej jakości nawozy. Ich dawkowanie zależy od zasobności gleby. Umiejętne zastosowanie nawozów pozwala cieszyć się okazałymi roślinami i dorodnymi plonami.